Warunek odniesienia sukcesu
Warunek odniesienia sukcesu
autorem artykułu jest Tomek Teodorczyk
Warunek odniesienia sukcesu
Od bardzo dawna interesowało mnie, dlaczego w biznesie oraz w szeroko pojętej karierze zawodowej, niektórym osobom budowanie własnego biznesu czy awansowanie w hierarchii firmy przychodzi łatwiej i szybciej, natomiast inni mają z tym zdecydowanie większe problemy, mimo, że wkładają w to tyle samo, a czasami więcej swojego czasu, energii i zaangażowania.
CzÄ™sto spotykam siÄ™ ze zjawiskiem, które najczęściej ma miejsce w miarÄ™ szybko, kiedy po poczÄ…tkowej euforii i sukcesach, o ile takie pojawiÄ… siÄ™ w miarÄ™ szybko, nadchodzi czas, w którym sukcesy nie sÄ… już tak spektakularne lub wrÄ™cz ich brak. Bardzo czÄ™sto jest także tak, ze kiedy trener, opiekun, czy np. sponsor w marketingu sieciowym koÅ„czy współpracÄ™ z osobÄ…, która osiÄ…gnęła już okreÅ›lony poziom i wydaje siÄ™, że powinna poradzić sobie w biznesie sama, taki współpracownik przestaje „iść do przodu”, pozostaje w miejscu, w którym jest i nic siÄ™ w jego biznesie nie dzieje. Jednym sÅ‚owem - stoi w miejscu i nie potrafi zrobić przysÅ‚owiowego kroku naprzód.
Czym to jest spowodowane?
Nie sposób oczywiÅ›cie wymienić i omówić wszystkich czynników, które o tym decydujÄ…, choćby dlatego, że bardzo czÄ™sto jest to spowodowane charakterem, czy predyspozycjami danej osoby. Dlatego też, chciaÅ‚bym skupić siÄ™ teraz na czynniku, czy też nastawieniu, o którym na samym poczÄ…tku powiedziaÅ‚ mi mój sponsor, kiedy zaczynaÅ‚em swojÄ… dziaÅ‚alność w MLM. PowiedziaÅ‚ on mniej wiÄ™cej coÅ› takiego: „albo jesteÅ› zawodowcem w tym co robisz, albo nadal tkwisz w tym samym miejscu”. Co miaÅ‚ na myÅ›li mówiÄ…c tutaj o zawodowstwie?
Zawodowiec - kto to taki?
Jeśli przyjąć, że rzeczywiście tylko zawodowcy osiągają sukcesy w dziedzinie, którą się zajmują, to zawodowca można zdefiniować jako osobę całkowicie zaangażowaną w to, co robi. Co to oznacza?
Oznacza to, że ciężko jest odnieść sukces pracując na dwóch etatach, czy zajmując się swoim biznesem i dodatkowo np. etatem czy inną dodatkową działalnością. Owszem, na początku nie ma raczej możliwości utrzymania się działając tylko w MLM, dlatego też wykonywana równolegle praca na etacie jest dobrym rozwiązaniem. Ale jeśli mówimy o prawdziwym sukcesie w biznesie, za którym idą poważne pieniądze, to nie mówimy o momencie rozpoczęcia działalności, ale o jakimś czasie w przyszłości (dwa, trzy, lata później). Po tym okresie stajemy z reguły przed koniecznością dokonania wyboru: albo nic nie zmieniamy, czyli nadal jesteśmy zatrudnieni na etat (prowadzimy inną działalność), a MLM traktujemy jako dodatkowe źródło dochodu, albo rezygnujemy z tego wszystkiego i zajmujemy się tylko swoim biznesem i jemu poświęcamy całą swoją energię i czas.
Dlaczego ten wÅ‚aÅ›nie wybór jest tak ważny? Z wÅ‚asnego doÅ›wiadczenia wiem, że inaczej podchodzÄ™ do osób, które zdecydowaÅ‚y siÄ™ poÅ›wiÄ™cić wszystko swojej dziaÅ‚alnoÅ›ci, a inaczej do takich, którzy jeszcze sami nie wiedzÄ…, co tak naprawdÄ™ chcÄ… w życiu robić. Przyczyny takiego postÄ™powania sÄ… oczywiste i zrozumiaÅ‚e - jeżeli mam poÅ›wiÄ™cić swój czas, to wolÄ™ zrobić to dla osoby, która jest gotowa poÅ›wiÄ™cić siÄ™ caÅ‚kowicie danej dziaÅ‚alnoÅ›ci i mówiÄ…c kolokwialnie „spalić za sobÄ… mosty”, bo wiem, że takiej osobie bÄ™dzie znacznie bardziej zależaÅ‚o na tym, żeby odnieść sukces. JeÅ›li pracujÄ™ dodatkowo na etat, to podÅ›wiadomie wiem, że nawet jak nie wyjdzie mi w biznesie, to mam jeszcze co miesiÄ…c pieniÄ…dze z tego tytuÅ‚u i moje zaangażowanie i determinacja sÄ… zdecydowanie mniejsze.
Wybór należy do ciebie
Wielokrotnie pisałem już o plusach, jakie niesie za sobą otwarcie własnej działalności na przykładzie marketingu sieciowego. Dlatego właśnie, dla wielu osób, które chciałyby rozpocząć własną działalność, MLM jest często jedyną szansą na zmianę dotychczasowego życia - niewielkie albo żadne koszty rozpoczęcia współpracy z firmą działającą w tym systemie, brak konieczności otwierania własnego biura, opłacania pełnego ZUS (jeśli pracujemy na etacie) itd.
W przeszÅ‚oÅ›ci czÄ™sto próbowaÅ‚em „Å‚apać wiele srok za ogon”. Niby byÅ‚o dobrze, bo dochody z kilku źródeÅ‚ zawsze sÄ… lepsze niż z jednego, lecz po pewnym czasie zaczÄ…Å‚em dostrzegać, że sÄ… wokół mnie osoby, które robiÄ… tylko jedno, a ich zarobki sÄ… zdecydowanie wyższe od moich, nie mówiÄ…c o tym, że ilość czasu, który poÅ›wiÄ™cajÄ… swojemu zajÄ™ciu jest zdecydowanie mniejsza od mojego zaangażowania czasowego.
Podobnie jak niemalże każda osoba rozpoczynająca swoja przygodę z network marketingiem, próbowałem być lepszy od innych i samemu wytyczyć drogę, którą będę podążał - mimo tego, że ścieżka po której należało iść, aby osiągnąć sukces była już dawno wytyczona i przetarta. Oczywiście nie udało mi się osiągnąć tego, co zamierzałem i straciłem tylko czas. Wtedy po raz kolejny dostałem od mojego sponsora informację o zawodowcach i amatorach.
Co wiÄ™c miaÅ‚em zrobić, żeby stać siÄ™ w koÅ„cu tym „zawodowcem”, którym tak bardzo chciaÅ‚em zostać? Po pierwsze - nie robić nic po swojemu i nie odkrywać Ameryki na nowo. Po drugie - i ten warunek byÅ‚ już znacznie trudniejszy do speÅ‚nienia, zdecydować siÄ™, czy chcÄ™ zarabiać, czy dorabiać w swoim biznesie. W zależnoÅ›ci od odpowiedzi na te pytania, miaÅ‚em gotowy już plan postÄ™powania na przyszÅ‚ość.
Wracając jeszcze na chwilę do różnic dzielących zawodowca od amatora, chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Otóż, zawodowcem jest się tylko wtedy, gdy można pozwolić sobie na poświęcenie całego czasu swojej działalności, ponieważ nie pracuje się w międzyczasie na etat albo nie zajmuje inną pracą zarobkową. Zawodowiec, to osoba, którą również, a może przede wszystkim, pasjonuje to, co robi. Jest całkowicie oddana swojemu zajęciu, uwielbia to robić i nie liczy godzin spędzonych w pracy. Słowem - żyje tym, czym się zajmuje, ciągle uczy się i poszerza swoje umiejętności a także zaraża swoim entuzjazmem i radością inne osoby, które z taką osobą współpracują albo korzystają z jej usług.
Co zyskuje amator?
Przeciwieństwem zawodowca jest rzecz jasna osoba, która amatorsko podchodzi do swojego biznesu. Jakie są konsekwencje takiego podejścia?
Po pierwsze, amator nie angażuje się na 100% w to, co robi, ponieważ zajmują go również inne sposoby zarabiania, w związku z czym jego czas, zaangażowanie i motywacja podzielone są na dwa lub więcej zajęć, które wykonuje. Odbija się to oczywiście na wysokości zarobków takiej osoby oraz na tempie budowania i rozwijania przez nią biznesu. Nikt też nie może być zaskoczony tym, że jeżeli zajął się np. biznesem w wymiarze 20% swojego czasu, to dochody z tego tytułu także stanowią 20% sumy wszystkich jego dochodów.
Po drugie, osoba zajmująca się kilkoma rzeczami naraz, nawet gdyby bardzo się o to starała, nie jest w stanie zachowywać się jak zawodowiec w dosłownym tego słowa znaczeniu, choćby dlatego, że nie może poświęcić tyle czasu na swój biznes, ile wymagają tego jego współpracownicy, czy klienci. Niezbyt profesjonalna i komfortowa dla samego zainteresowanego jest np. sytuacja, kiedy nie może odebrać telefonu od współpracownika, bo akurat jest na spotkaniu u swojego pracodawcy.
Po trzecie, każdy z nas ma wrodzone talenty czy predyspozycje i postępowanie zgodnie z nimi w zdecydowany sposób zwiększyłoby satysfakcję i zadowolenie z tego, co robi. Niestety, bardzo mała część znanych mi osób jest zainteresowana poznaniem swoich uzdolnień i silnych stron i często zajmuje się czymś, co jest zupełnie sprzeczne z ich naturalnymi uwarunkowaniami (np. osoba nie czująca się dobrze w kontaktach z klientami próbuje odnieść sukces w sprzedaży bezpośredniej).
Amator nie jest także w stanie pracować z entuzjazmem niezbędnym do osiągnięcia prawdziwego sukcesu. Widać to w jego zachowaniu, w tym jak i co mówi, w jaki sposób prowadzi rozmowy biznesowe, sprzedaż, rekrutację itd. Znam bardzo wiele osób, które nie chcą się rozwijać, nie zależy im na budowaniu długotrwałej relacji z klientami i współpracownikami, ważny jest dla nich tylko zysk - najlepiej duży i szybki, bez oglądania się na drugą stronę transakcji. Tak postępują amatorzy. Ich klienci są w najlepszym wypadku klientami jednorazowymi, ponieważ każdy chce być obsłużony profesjonalnie i niewielkie są szanse na to, że ktoś, kto jest niezadowolony z osoby, która coś mu sprzedała czy wykonała określoną usługę stanie się stałym klientem takiej osoby.
Jeden zawodowiec, czy kilku amatorów?
Jak już wspominaÅ‚em, kilkakrotnie pracowaÅ‚em na kilka „etatów” i doskonale wiem, że pogodzenie ich wszystkich jest bardzo trudne a niekiedy wrÄ™cz niemożliwe. Najgorsze jest jednak to, że tak naprawdÄ™ zdawaÅ‚em sobie sprawÄ™ z tego, że wszystko czym siÄ™ zajmujÄ™ traktujÄ™ „po macoszemu”, ponieważ nie jestem w stanie rozwinąć niczego tak, jakbym sobie tego życzyÅ‚ z wymienionych wyżej powodów.
Nieco innym problemem w budowaniu własnego biznesu jest znalezienie jak największej liczby zawodowców (w jak najkrótszym czasie) i maksymalne ograniczenie amatorów, z którymi musimy współpracować. Dlaczego jest to ważne?
Najkrócej mówiąc, jeżeli współpracujemy z osobami poważnie traktującymi swoją działalność (zawodowiec) to zarówno te osoby, jak i my szybko uzyskamy satysfakcjonujące nas wyniki. Na niewiele zda się bowiem nasza wiedza, zaangażowanie i entuzjazm, jeśli trafimy na osoby, które traktują swój biznes oraz swój (i nasz) czas mało poważnie i nie liczą się zbytnio z nim. Bardzo szybko przyjdą wtedy pierwsze rozczarowania, pojawią się niejasności i pretensje, że nie jest tak, jak miało być.
Często spotykam się z twierdzeniem, że skoro komuś idzie w biznesie dobrze, tzn. ma wyniki i radzi sobie bez pomocy innych, to należy pozostawić go samemu sobie i skupić się na osobie, która nie ma tak dobrych wyników ze względu na brak czasu, ochoty, kontaktów etc. Nie zgadzam się z taką tezą z kilku powodów:
Po pierwsze, nawet jeżeli pomożemy stworzyć komuÅ› grupÄ™ współpracowników i klientów, to po pewnym czasie taka osoba przestaje w ogóle pracować, bo widzi, że skoro sieć kontaktów i współpracowników buduje siÄ™ niejako „sama” bez ich udziaÅ‚u, to tak bÄ™dzie zawsze i ich udziaÅ‚ jest niepotrzebny.
Po drugie, co jest bardzo dobrze widoczne na przykÅ‚adzie MLM, stworzenie komuÅ› grupy stanowiÄ…cej np. 70% jego caÅ‚ej struktury jest krzywdÄ… wyrzÄ…dzonÄ… takiemu współpracownikowi, ponieważ 70% grupy wypracowuje z reguÅ‚y 70% obrotu i w zwiÄ…zku z tym, „zabiera” 70% wynagrodzenia przypadajÄ…cej na całą strukturÄ™.
IdÄ…c dalej - jeżeli wÅ›ród tych 70% znajdzie siÄ™ wielu amatorów, to również im przestanie w pewnym momencie zależeć na rozwoju swoich grup i struktur. Skutek jest taki, że mamy współpracownika, który nie angażuje siÄ™ w to, co robi (jest amatorem), on z kolei ma w grupie kolejnych amatorów, którzy niewiele pracujÄ…, w zwiÄ…zku z czym, grupa wypracowuje coraz mniejszy obrót a co za tym idzie - coraz niższy dochód. Po kilku miesiÄ…cach taka grupa „umiera” - nie ma zamówieÅ„, nie ma współpracy, brakuje motywacji, nie ma pieniÄ™dzy, wszyscy rozglÄ…dajÄ… siÄ™ za kolejnym zajÄ™ciem, za które można siÄ™ wziąć...
--
http://newsletter.cashflowandyou.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Jak frustracja wolnego rynku wpływa na nasze życie?
Egoizm sposób na życie.
Przybylski trenerem drużyny narodowej piłkarek ręcznych
Do kogo się modlić? Modlitwa, która podoba się Bogu...
Poradnik projektanta stacji czołowej